Atari XL/XE Scene

 Strona informacyjna polskiej sceny Atari XL/XE

Dodaj do ulubionych Ustaw jako stronÄ™ startowÄ… RSS PL EN

   Wyszukaj pliki   





więcej

          Menu          


>Newsy  
>Artykuły
>ZdjÄ™cia ze zlotów  
>Gry online  
>Domeny  
>Linki  
>Bazar
>Reklama
>O nas  
>Kontakt  

Najnowsze pliki


>Forever 14
>SillyPack 2k12
>New Years Disc 2k13
>Silly Venture 2012 stuff (SpartaDos)
>Silly Venture 2012 stuff (MyDos)
>Snowman (DF7)
>Snowman (SQZ)
>Graph2Font 3.8.7.8
>Atari Interlace Studio 1.03

Najbliższe zloty


Forever 10 - 13-15 III 2009, Trencin< ? echo $txt_zlot_slowacja;? >
Grzybsoniada - 29-31 V 2009, Częstochowa< ? echo $txt_zlot_polska;? >

Reklama



Subskrypcja


zapisz siÄ™!

Intel Outside 4 - relacja


Jeszcze przed wakacjami zaczê³y chodziæ s³uchy o planowanym multiplatformowym party we W³oc³awku. Z rozprowadzanego invitra (bardzo ³adnie zreszt± zrobionego), mo¿na by³o wywnioskowaæ, ¿e bêdzie ono niez³e (czyli lepsze od Ru$h Hour$). Wspó³organizatorem by³a grupa Taquart, wiêc mia³em nadziejê na tym bardziej dobry poziom. Tak wiêc, pewnego ranka (12 lipca) wsiad³em w autobus relacji Turek -> W³oc³awek i bez wiêkszych przygód (je¶li nie liczyæ faktu, ¿e na postoju zwia³ mi autobus i musia³em go goniæ stopem), dotar³em na miejsce.

Po wyj¶ciu z dworca rozejrza³em siê za zapowiadanym specjalnym autobusem, ale, jako ¿ywo, ¿adnego nie znalaz³em. Wobec tego zacz±³em szukaæ obiecanej tablicy informacyjnej. Niestety, by³y tylko plakaty, które nic nowego do moich wiadomo¶ci nie wnosi³y. Ruszy³em wiêc samodzielnie. Wypytana u tambylców droga zdecydowanie ró¿ni³a siê od tej opisanej w invitrze. Mimo to jednak na party place dotar³em ¿yw, nawet parê godzin przed oficjalnym otwarciem. Dope³niwszy formalno¶ci, zacz±³em siê rozgl±daæ za znajomymi twarzami, zw³aszcza Nietoperkiem, który mia³ wzi±æ sprzêt (jako komplet do mojej stacji). Niestety, jak siê pó¼niej okaza³o, nie dotar³ on z powodów finansowych (remont stacji). Krótki zwiad pozwoli³ mi stwierdziæ, ¿e ilo¶æ ma³ych ATARI by³a niewielka, sporo mniejsza ni¿ w Czêstochowie. Ju¿ prawie by³em w rozpaczy (nikogo znajomego?!), gdy szczê¶liwie wpad³em na delegacjê grupy Cobra w sk³adzie: Hermes, Winio (niestety w nienajlepszym zdrowiu), no i oczywi¶cie MacGyver. Zajêli¶my sobie parê krzese³ i stoliki (na jednym ustawili¶my mojego TOMSa, na drugim walizkê) i zaczêli¶my zabijaæ czas glêdzeniem. Do³±czyli siê do nas Gepard i Nemesis, wiêc mo¿ecie sobie wyobraziæ, ¿e nudno nie by³o. MacGyver organizowa³ nam ró¿ne rozrywki, typu dra¿nienie ludzi ze stanowiska Optimusa. Tak sobie czas p³yn±³, a w pewnym momencie ujrzeli¶my ludzi w zajebistych koszulkach z reprodukcjami firmowych pude³ek od Atarynek. Jak siê okaza³o, byli to go¶cie z Holandii, zwali siê za¶ (je¶li dobrze pamiêtam ich xywki) XMG i Fox-1. Na szczê¶cie jêzyk Szekspira zbli¿a narody, wiêc po kompotach nieco sobie pogadali¶my (tylko nieco, bo nag³o¶nienie by³o odwrotnie proporcjonalne do jako¶ci pecetowych dem i nic nie by³o s³ychaæ), byli bardzo zainteresowani robionymi u nas przeróbkami do Atarek. Zagranicê reprezentowa³a równie¿ S³owacja: GMG - Pedro i Marco oraz Satantronic - XI. Pogada³em te¿ sporo z niejakim Lizardem/ind, który jako jeden z nielicznych mia³ d³u¿sze pióra ode mnie oraz Jaskierem i Zoltarem X. Ten ostatni pisa³ ¬rebaka 2 (niestety pod Tagiem - fuj!).

Organizatorzy zapowiadali Cyber Caffe, ale nic takiego nie dojrza³em. Obecny tam bar by³ na poziomie wsiowej budki z zapiekankami (niejadalnymi zreszt±). Z innych atrakcji by³y japoñskie filmiki, a nocy torturowano nas jakimi¶ strasznymi ha³asami (podobnymi do tych w Czêstochowie). By³a te¿ telewizja (upodobali sobie do filmowania rozbebeszonego grzyba Zoltara). Kto¶ przykleja³ ludziom karteczki z napisem "BIL GATES" na plecach, czego ofiar± padli Zoltar X, Winio i Slaves. Lata³y te¿ tradycyjne samolociki z papieru, najwiêksze mia³y ok. metra d³ugo¶ci (zgadnijcie, kto je robi³?). Obok nas siedzieli ludzie, którzy non stop przez dwie doby grali na PSX, ci±gle w t± sam± gierkê. Po mojemu jest to objaw zaniku mózgu.

Kompoty zdecydowanie siê opó¼nia³y. Gfxy na malucha by³y raczej liche, msxy nieco lepsze. Wreszcie, po 6 godzinach czekania, zaczê³o siê demo compo na ATARI! Pierwsze demo by³o tylko dla wype³nienia, potem posz³o demko Tightu. No, by³o naprawdê dobre. Niestety, amigowcy wziêli ³adowaczkê za efekt i zaczêli gwizdaæ. Ostatnie posz³o demo Taquartu. Efekty by³y naprawdê zajebiste, choæ demko by³o nieco krótkie. Aplauz wzbudzi³ Goraud w tunelu, sze¶cian z texturkami oraz bumpowany napis z czo³ówce. Pewien amigowiec, z którym rozmawia³em, zarzek³ siê, ¿e kupuje ATARI (choæ wcze¶niej nie wiedzia³, ¿e ktokolwiek jeszcze ten sprzêt ma!). Demko to by³o po¶wiêcone pamiêci zmar³ego Bartmana - znanego muzyka.

No w³a¶nie, a inne platformy? Amigowe demka by³y naprawdê cool, o ile mogê oceniæ nie znaj±c tej sceny. Pecetowe produkty do piêt im nie dorasta³y, mimo ilu¶tam megahertzów. Przy odpalaniu dem na grzybie wci±¿ siê co¶ sypa³o, co amigowcy kwitowali skandowaniem "prze³±cz zworkê!", ja za¶ dodawa³em "dajcie wiêkszy wiatraczek" i "lama bez cholestelolu". Przyznam, ¿e z ciekawo¶ci± oczekiwa³em dem na Spectrum (nigdy takowych nie widzia³em) i na Commodore (po tym, jak Penetrator wychwala³ pod niebiosa ich scenê). Spectrum ani Spectrumowca nie by³o ¿adnego, widaæ to gatunek ju¿ wymar³y, by³ za to jeden Amstrad z magnetofonem. Nie by³o równie¿ ¿adnego C-64, jak siê potem dowiedzia³em, na party przyjecha³o jednak dwóch komodorowców i przywioz³o, niestety, nawet prace. "Niestety" dla nich. To co bowiem zaprezentowali, zas³uguje jedynie na wy¶mianie - po prostu: lama bez cholestelolu. Us³yszeli¶my dwie muzyczki, mimo ³adniejszych syntetyków ni¿ u nas, by³o to dno! . Graficzki by³y ¶redniackie, w hiresie, sam bym takie zrobi³. Gdzie to s³ynne FLI? Jedna z grafik by³a skrolowana (wiêksza ni¿ ekran), co jest niezgodne z regulaminem. Mieli¶my te¿ przyjemno¶æ ujrzeæ parê dem (4 czy 5). Có¿, mo¿ecie nie wierzyæ, ale by³y na poziomie najwy¿ej wczesnego Spectrum. Na miejscu komodorowców, autorów tych dem po prostu bym zlinczowa³, narobili swojej scenie maksymalnej siary. Ponadto okaza³o siê, ¿e wcze¶niej pokazywane grafiki pochodz± z tych w³a¶nie "dem", co jest kolejn± lam±. Zawsze s±dzi³em, ¿e scena C-64 jest wiêksza i bardziej rozwiniêta od naszej... Nie mo¿e ich wyt³umaczyæ fakt, ¿e wcze¶niej by³o komodorowskie party w Pleszewie - przecie¿ zaraz po IO4 jest Orneta, a wcze¶niej by³o Ru$h Hour$, a nasi przecie¿ co¶ wystawili. Po kompotach napad³ na nas jaki¶ oburzony komodorowiec, który zarzuca³, ¿e nasze dema wygl±da³y tak dziêki dopa³om; a przecie¿ by³y puszczane na zwyk³ym sprzêcie, choæ podobno Konop s±dzi³ inaczej. Piekli³ siê ów go¶æ, ¿e jak wy³±czymy stereo, to bêdziemy mieli mniej kolorków (??? - nie wiem, o co mu chodzi³o).

Ogólnie rzecz bior±c: organizacja by³a chaotyczna i nie lepsza ni¿ w Czêstochowie. Mia³em wra¿enie, ¿e nawet wspólorganizatorzy z naszej strony - Taquart, nie bardzo wiedzieli, co jest grane. Gdyby nie Cobra (dziêki ch³opcy!) to chyba umar³bym z nudów. Swordzi (Marcy¶ i Ma³y) uprzejmie skopiowali mi stuff i niedzielnym rankiem, jeszcze przed og³oszeniem wyników zebra³em siê do domciu. Na dworzec poszed³em w towarzystwie Jaskiera (sorry Jaskier, ¿e tak nagle znikn±³em, ale mia³em nie cierpi±cy zw³oki interes). Mia³em po drodze jedno ciekawe zdarzenie. Otó¿ jecha³em autobusem po¶piesznym, wiêc wzi±³em bilet ulgowy. Tu¿ przed Turkiem wyrwa³ mnie ze snu nalot kanarów. Go¶æ zapyta³, na jak± legitkê wzi±³em ulgowca, po czym dojrza³ mój identyfikator z party, zmiesza³ siê i sobie poszed³.

Czy warto by³o? Hmmm. Na pewno mi³o by³o ujrzeæ klêskê C-64 (choæ nic Przeciw nim nie mam!). Poczu³em siê nieco dowarto¶ciowany. Na pewno warto by³o te¿ ujrzeæ demka, co wa¿niejsze, minê³o ju¿ trochê czasu i mogê powiedzieæ chyba jedno - nie by³y to animki (Polynomials na grzyby!).

Wypoci³: Jurgi/Filodendron sp. z o.p.

Artyku³ pochodzi z magazynu Syzygy 3


autor:

komentarz:

Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Wpisy niecenzuralne, nie na temat będą usuwane, a ich autorzy mogą być pozbawiani możliwości dodawania komentarzy. Szczegółowy regulamin do wglądu w siedzibie redakcji. :)