|
Syzygy Party'97 - Relacja Axe'a
Pod t± d¼wiêczn± nazw± kryje siê oczywi¶cie zlot redakcji SYZYGY i nie tylko. Odby³ siê on tu¿
przed Ornet±'97 w dniach 29 do 31 lipca. Dla mnie zlot zacz±³ siê ju¿ w³a¶ciwie 28 lipca, kiedy to w moje skromne progi
zajecha³ atarowiec z Opola zwany Jet. Z odnalezieniem siê na dworcu nie mieli¶my ¿adnych problemów, gdy¿ parê miechów
wcze¶niej, wymienili¶my siê fotkami ze studniówki, a poza tym wystarczy³o rozgl±daæ siê za go¶ciem z wielkim plecakiem,
¶piworem i rozbieganym wzrokiem. U mnie obejrzeli¶my kilka demek, których Jet jeszcze nie widzia³, przegrali¶my
kilka modu³ów i uderzyli¶my w kimono. Oczywi¶cie w oddzielnych ³ó¿kach, jakby siê kto¶ pyta³. Rano, ze snu trwaj±cego
ca³e sze¶æ godzin wyrwa³ nas Jurgi, który w³a¶nie przyby³ do Ostrowa. Razem ruszyli¶my do Poznania. Zgodnie z umow±,
mieli¶my siê spotkaæ o 15.00 z Vasco i Nietoperkiem. Jako, ¿e o 14.30 odchodzi³ wcze¶niejszy poci±g, Jurgi stwierdzi³,
¿e nie ma sensu czekaæ do 15. Postanowili¶my wiêc udaæ siê do Pi³y nieco wcze¶niej. Jak siê pó¼niej okaza³o,
Vasco z Nietoperkiem nie mog±c nas odnale¼æ, postanowili zadzwoniæ do mnie do chaty, gdzie wypytali moj± mamu¶kê
jak jestem ubrany i zaczêli zaczepiaæ ludzi na dworcu. Musia³o to byæ ca³kiem zabawne, zwa¿ywszy, ¿e ja jecha³em sobie
w tym czasie poci±giem. Po zajechaniu do Pi³y kto¶ wpad³ na pomys³, ¿eby do Lotynia (siedziby naszego naczelnego)
jechaæ PKSem. Có¿, o ile przeciwko autobusom nic nie mam, to tym razem by³em gotowy rozp.... ca³y ten burdel na kó³kach.
Wyobracie sobie, ¿e odleg³o¶æ 60 km pokonujecie w czasie równym prawie dwóm godzinom! SZOK! Z prostego rachunku
matematycznego wynika, ¿e ¶rednia prêdko¶æ wynosi³a nieco ponad 30km/h, wiêc szczegó³ow± ocenê PKSu pozostawiê
bez komentarza. W Lotyniu to by³a dopiero zabawa. Odnalezienie domu Mitchela zajê³o nam prawie godzinê. B³±dzili¶my
po tej ma³ej mie¶cinie ³udz±c siê, ¿e skoro mijamy domy o numerach 25 i 26, wkrótce dotrzemy do upragnionego 31.
Bzdura, po nich nast±pi³y numery wy¿sze od setki! Jak siê okaza³o, nie tylko my mieli¶my takie problemy.
Jaka¶ wycieczka szuka³a numeru 28 i równie¿ im nic z tego nie wychodzi³o. Wtedy do akcji wkroczy³a jaka¶ miejscowa babcia,
która sprawia³a wra¿enie wiedz±cej wszystko o wszystkich w okolicy, i która skierowa³a nas we w³a¶ciwym kierunku.
Po przybyciu na miejsce spotkali¶my nie tylko Mitchela, lecz równie¿ Nietoperka i Vaska, którzy mimo i¿ wyjechali godzinê
pó¼niej ni¿ my, dotarli do celu wcze¶niej od nas. Po krótkim powitaniu i roz³o¿eniu sprzêtu moje oczy ujrza³y
robocz± wersjê Scene Registera #4, którego Vasco oczywi¶cie nie zdo³a³ ukoñczyæ. Wieczorem kto¶ wpad³
na wspania³y pomys³, ¿eby wyskoczyæ sobie wspólnie do jakiego¶ pobliskiego lokalu. Jako, ¿e do owego lokalu trzeba by³o
i¶æ pieszo przez ³adnych parê minut, drogê umila³y nam cytaty z co bardziej zwariowanych produkcji na Atarkê w stylu:
"Odkrenæ panu g³owem. Zagramy se w palanta!", czy "Kto to jest Waszko? - Samiec Waszki." Przy piffku i paluszkach
wspominali¶cmy co ciekawsze epizody z naszego ¿ycia. Niestety piwo, jako napój alkoholowy, potrafi tak zadzia³aæ
na cz³owieka, ¿e postanowi zrobiæ co¶, czego nigdy w ¿yciu (czyt. na trzewo) by nie zrobi³. Tak te¿ sta³o siê
w naszym przypadku, kiedy to postanowili¶my napisaæ demo i wystawiæ je na kompotach w Ornecie. Koderem zosta³ mianowany
Vasco, grafikiem Jurgi, a reszta zajê³a siê dizajnem i pomys³ami. Po up³ywie dwóch dni demo zosta³o ukoñczone.
Na cud zakrawa fakt, ¿e dosta³o ono ³±cznie 564 punkty i zajê³o szóste miejsce. Podczas pisania naszego dema powsta³y
dwa nowe terminy w zakresie demo-sceny. Pierwszy to "Patataj", czyli nazwa wahania ekranu w pionie. Powsta³a,
kiedy to Vasco przypadkowo zamiast wahania obrazka tytu³owego w³±czy³ wahanie Don Quichote'a (czy jak siê to pisze?)
jad±cego na koniu. Efekt by³ zar±biaszczy. Drugim terminem jest "Plazmator" czyli okre¶lenie cz³owieka rysuj±cego plazmê.
Wyja¶nienia wymaga s³owo "rysuj±cy", na pozór nie maj±ce nicwspólnego z tworzeniem plazmy. Wys tarczy jednak zag³êbiæ siê
w strukturê kodu w Turbo Basicu by zrozumieæ, i¿ plazma zosta³a wcze¶niej narysowana przez Nietoperka pod Floor Designerem
a nastêpnie puszczona na ekran w postaci pêtli.
EPILOG
Po zakoñczeniu Syzygy party wszyscy jego uczestnicy udali siê na zlot do Ornety. O tym, co siê tam dzia³o i jakie spotka³y nas przygody, bêdziecie mogli przeczytaæ w jakim¶ innym artykule.
AXE
Artyku³ pochodzi z magazynu Syzygy 3
Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Wpisy niecenzuralne,
nie na temat będą usuwane, a ich autorzy mogą być pozbawiani możliwości dodawania komentarzy.
Szczegółowy regulamin do wglądu w siedzibie redakcji. :)
|
|